2014-05-12

Smocza Kompania: "Odmieniec" - rozdział 6



OPOWIADANIE TYMCZASOWO USUNIĘTE


następny rozdział


6 komentarzy:

  1. No i zdecydowanie, pisanie jak troll jest najbardziej ciekawe :P "ciemno jak w dupie czorta"...No po porostu cudo :D Coraz bardziej mnie intryguje ten stwór... głownie to, że mówi jest dość znaczącą niespodzianką. Myślałem, że go po prostu zabiją i będzie spokój :D No ale tak też można:P Pod warunkiem, że kogoś innego zabiją :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten stwór będzie dość ważny w tej historii, jest wyraźnie inny niż pozostałe hybrydy.

      Usuń
  2. Ups. Rozdział majstersztyk, dawno się tak nie uśmialam. No i znów zagadka, kim jest tajemnicza królowa?

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta trollowa narracja jest niezła. A ta historia ze słońcem... Bezbłędna.
    Wnioskuję, że "hybrykt" jest nie tylko cwany, ale i stoi po tej dobrej stronie.
    Wspaniały opis walki. Tego mi właśnie brakowało.
    Pozdrawiam,
    roxette16
    P.S. Wybacz, że taki marny ten komentarz, ale o pierwszej w nocy na nic innego mnie nie stać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zabrałem się wreszcie za czytanie Odmieńca, ale chyba za późno, nie dam rady przebrnąć przez całość.
    Podoba mi się kreacja bohaterów. Zurbik i Rim jak najbardziej dwa żywioły, największe atuty Twoich opowiadań, moim zdaniem. Im ich więcej, tym lepiej dla całości. Slejren zaś przeszedł poważną metamorfozę, porównując z poprzednią częścią. Ciekawe, czy to przez tamtejsze odtrącenie, ale tutaj wychodzi z niego wiele cieni, których wcześniej chyba nie widziałem. Nie jest taki sympatyczny, jakim go początkowo widziałem. Plus ta samcza upartość... Aż mnie ciekawi dokąd go to zaprowadzi.
    Brakuje mi kotów. Wydają się strasznie szare. Nawet Elen, karczmarka czy starucha mieli w sobie więcej charakteru. Takie przynajmniej odniosłem wrażenie. Chociaż w tym rozdziale kocica pokazała pazurki, co może świadczyć o moim błędzie. Zobaczymy, zobaczymy.
    Wrócę jutro, jeśli dobrze pójdzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Slejren przeszedł metamorfozę? Nie, on zawsze taki był, tylko w poprzednim opowiadaniu nie miał aż takich dylematów. A co do jego rozstania z Zaleną, to już to odpłakał, teraz ma ważniejsze problemy. Przyznaję, że kotom nie poświęcam tyle uwagi co pozostałej trójce, ale staram się o nich nie zapomnieć. Ale będzie jeszcze co nieco o kocicy.

      Usuń